- Kategorie:
- 0 - 50.458
- 100 - 200.99
- 200 >.14
- 2008.0
- 2009.92
- 2010.109
- 2011.169
- 2012.207
- 2013.91
- 50 - 100.185
- Flow.3
- Geocaching.20
- Maraton szosowy.5
- Podjazdy.12
- Samotnie.123
- Szosa.391
- Teren.246
- Trenażer.61
- Wirtualny przeciwnik.8
- Wycieczka.34
- Wycieczka kilkudniowa.7
Wpisy archiwalne w miesiącu
Październik, 2010
Dystans całkowity: | 864.34 km (w terenie 463.00 km; 53.57%) |
Czas w ruchu: | 40:37 |
Średnia prędkość: | 21.28 km/h |
Maksymalna prędkość: | 59.50 km/h |
Suma podjazdów: | 9288 m |
Maks. tętno maksymalne: | 190 (97 %) |
Maks. tętno średnie: | 150 (76 %) |
Suma kalorii: | 31301 kcal |
Liczba aktywności: | 18 |
Średnio na aktywność: | 48.02 km i 2h 15m |
Więcej statystyk |
II MTB Tour Lębork - Pazur Lęborskiego Lwa
Trasa wyścigu dla kategorii amator w której wystartowałem została w ostatniej chwili całkowicie zmieniona, usunięto dwa ciężkie podjazdy zostawiając tylko jeden, długość jednej pętli to 2,1km i do pokonania było 5 takich rund.
Frekwencja dopisała w kategorii amator wystartowało 55 zawodników. Były to moje pierwsze tego typu zawody. Na starcie ustawiłem się jednak trochę zbyt daleko i przez całe pierwsze kółko musiałem dość ostro kręcić by dogonić czołówkę gdzyż przede mną dwa razy powstał dość spory korek, najpierw przez wywrotkę jednego z zawodników a drugi raz przy podjeździe a właściwie przy podprowadzaniu pod górę i przez to zostałem sporo w tyle. Ale z każdym okrążeniem udawało mi się odrobić trochę dystansu i ostatecznie ukończyłem wyścig na 7-8 miejscu (oficjalne wyniki dopiero będą)
Sama rywalizacja podobała mi się i w przyszłym sezonie na pewno postaram się wystartować w większej liczbie tego typu imprez...
Temperatura:12.0, HR max:190 ( 97%), HR avg:150 ( 76%), W pionie:318 m
Frekwencja dopisała w kategorii amator wystartowało 55 zawodników. Były to moje pierwsze tego typu zawody. Na starcie ustawiłem się jednak trochę zbyt daleko i przez całe pierwsze kółko musiałem dość ostro kręcić by dogonić czołówkę gdzyż przede mną dwa razy powstał dość spory korek, najpierw przez wywrotkę jednego z zawodników a drugi raz przy podjeździe a właściwie przy podprowadzaniu pod górę i przez to zostałem sporo w tyle. Ale z każdym okrążeniem udawało mi się odrobić trochę dystansu i ostatecznie ukończyłem wyścig na 7-8 miejscu (oficjalne wyniki dopiero będą)
Sama rywalizacja podobała mi się i w przyszłym sezonie na pewno postaram się wystartować w większej liczbie tego typu imprez...
Rower:Felt
Dane wycieczki:
22.27 km (18.00 km teren), Czas: 01:30 h, Avg:14.85 km/h,
Prędkość maks: 41.40 km/hTemperatura:12.0, HR max:190 ( 97%), HR avg:150 ( 76%), W pionie:318 m
Króciutko po lesie
Dwie spokojne rundki wyścigowe a następnie króciutko po lesie...
Temperatura:12.0, HR max:180 ( 92%), HR avg:133 ( 68%), W pionie:413 m
Rower:Felt
Dane wycieczki:
25.04 km (20.00 km teren), Czas: 01:30 h, Avg:16.69 km/h,
Prędkość maks: 46.70 km/hTemperatura:12.0, HR max:180 ( 92%), HR avg:133 ( 68%), W pionie:413 m
Po pracy - las i asfalt
Po pracy trzy rundki niedzielnego wyścigu a następnie kilka okrążeń asfaltem między osiedlami. Razem wyszło z tego ponad 50km...
Temperatura:8.0, HR max:185 ( 94%), HR avg:137 ( 70%), W pionie:466 m
Rower:Felt
Dane wycieczki:
52.76 km (15.00 km teren), Czas: 02:30 h, Avg:21.10 km/h,
Prędkość maks: 43.60 km/hTemperatura:8.0, HR max:185 ( 94%), HR avg:137 ( 70%), W pionie:466 m
Po pracy - las
Po pracy dwa kółka niedzielnej trasy a później trochę po lesie...
Temperatura:9.0, HR max:181 ( 92%), HR avg:132 ( 67%), W pionie:382 m
Rower:Felt
Dane wycieczki:
21.43 km (15.00 km teren), Czas: 01:20 h, Avg:16.07 km/h,
Prędkość maks: 41.40 km/hTemperatura:9.0, HR max:181 ( 92%), HR avg:132 ( 67%), W pionie:382 m
Objazd trasy niedzielnego wyścigu...
Objazd trasy niedzielnego wyścigu...
Według mnie trasa nie należy do łatwych (kilka dość treściwych podjazdów z nachyleniem dochodzącym do 16%) choć tak naprawdę nie mam porównania bo niedzielny start będzie moim pierwszym startem w wyścigach XC...
Temperatura:11.0, HR max:180 ( 92%), HR avg:128 ( 65%), W pionie:165 m
Według mnie trasa nie należy do łatwych (kilka dość treściwych podjazdów z nachyleniem dochodzącym do 16%) choć tak naprawdę nie mam porównania bo niedzielny start będzie moim pierwszym startem w wyścigach XC...
Rower:Felt
Dane wycieczki:
11.81 km (5.00 km teren), Czas: 00:43 h, Avg:16.48 km/h,
Prędkość maks: 37.60 km/hTemperatura:11.0, HR max:180 ( 92%), HR avg:128 ( 65%), W pionie:165 m
Po pracy - las
Po pracy rundka po lesie. Trasa prawie ta sama co ostatnio czyli dookoła jeziora Lubowidzkiego, wiadukt, i na tym się skończyło, musiałem zrezygnować z podjazdu na Sokołówkę i jeziora Osowskiego gdyż światełka dawały sygnał że długo już nie poświecą a nie chciałem ryzykować powrotu w zupełnych ciemnościach bo wówczas daleko bym nie zajechał. W Lubowidzu o mało co a nie stratowałyby mnie pędzące konie po drodze, całe szczęście że droga była dość szeroka i zjeżdżając na pobocze uniknąłem bliskiego spotkania które z pewnością nie zakończyłoby się dla mnie zbyt ciekawie.
Pierwszy raz pojechałem w ocieplaczach na buty bo ostatnio bardzo zmarzły mi nogi, tym razem w nogi było ciepło więc i jazda była bardziej przyjemna.
Temperatura:10.0, HR max:168 ( 86%), HR avg:134 ( 68%), W pionie:330 m
Pierwszy raz pojechałem w ocieplaczach na buty bo ostatnio bardzo zmarzły mi nogi, tym razem w nogi było ciepło więc i jazda była bardziej przyjemna.
Rower:Felt
Dane wycieczki:
40.34 km (25.00 km teren), Czas: 01:48 h, Avg:22.41 km/h,
Prędkość maks: 44.90 km/hTemperatura:10.0, HR max:168 ( 86%), HR avg:134 ( 68%), W pionie:330 m
Las i nie tylko...
Przez okno świecące piękne słoneczko zachęcało do ruszenia się na rowerek, niestety cały urok ładnej jesiennej aury popsuł zimny, dość mocno wiejący wiatr. Z domu wyjechałem po 12-tej bez konkretnego celu mojej dzisiejszej jazdy. Najpierw ruszyłem do Małoszyc, podczas podjazdu wyprzedził mnie konwój saperów... Po pokonaniu podjazdu do Małoszyc ruszyłem dalej w kierunku Dziechlina i Krępkowic. W lesie przed Dziechlinem znów napotkałem ten sam konwój saperów który w lesie poszukiwał niewypałów. Nie zatrzymywałem tylko pojechałem dalej. Za Krępkowicami pojechałem nad jezioro Brody skąd najpierw czarnym a następnie zielonym szlakiem dojechałem Unieszynka. Z Unieszyka do Unieszyna dojechałem ulicą a następnie wjechałem w las i pojechałem w sumie w nieznane bo tędy jeszcze nie jechałem. Droga była dość dobra, ubita i szeroka więc jechało się nią przyjemnie, w lesie nawet wiatr tak nie przeszkadzał. Po prawie 5km dojechałem do Runowa skąd ulicą wróciłem do Pogorzelic a następnie przez las omijająć Unieszyno i Unieszyko wyjechałem na ulicę i dalej przez Maszewo wróciłem do Lęborka.
Gdyby nie ten wiatr który był nie dość że zimniy to jeszcze momentami porywisty jechałoby się o wiele przyjemniej. W sumie nie odczuwałem takiego zmęczenia jak wczoraj ale wiadomo po lesie jeżdzi się trochę inaczej niż po szosie.
Temperatura:14.0, HR max:174 ( 89%), HR avg:134 ( 68%), W pionie:727 m
Gdyby nie ten wiatr który był nie dość że zimniy to jeszcze momentami porywisty jechałoby się o wiele przyjemniej. W sumie nie odczuwałem takiego zmęczenia jak wczoraj ale wiadomo po lesie jeżdzi się trochę inaczej niż po szosie.
Rower:Felt
Dane wycieczki:
67.71 km (37.00 km teren), Czas: 02:59 h, Avg:22.70 km/h,
Prędkość maks: 50.90 km/hTemperatura:14.0, HR max:174 ( 89%), HR avg:134 ( 68%), W pionie:727 m
Kaszuby i znów raz w górę, raz w dół...
Wybrałem się na kolejną wycieczkę a właściwie jazdę po pięknych kaszubskich terenach. Wyjechałem około 10-tej najpierw do Pogorzelic skąd przez Unieszynko, Karwice dojechałem do Siemirowic. Tu już zaczęły się na dobre kaszubskie piękne i pofadowane tereny. Ze Siemirowic pod wiatr pojechałem do Gowidlina i Sierakowic. Przejazd przez Sierakowice w sobotę w południe nie należał do prostych, trafiłem akurat na dość spory korek spowodowany konduktem pogrzebowym. Po przymusowym postoju ruszyłem dalej przez Mrozy, Lisie Jamy, Borzestowo do Miechucina. Z Miechucina tym razem nie pojechałem bezpośrednio do Mirachowa przez Stryszą Górę tylko okrężną drogą przez Mojusz i Bącką Hutę. Za Mirachowem spotkałem kolarza z Pucka i razem dojechaliśmy do Strzepcza skąd każdy z nas pojechał w swoją stronę ja na Linię i do Lęborka a on na Pobłocie i dalej do Pucka.
Wyjazd nie należał do łatwych, chyba powoli zaczynam odczuwać zmęczenie, poprzednie dwa tygodnie były dla mnie dość intensywne przejechałem ponad 700km a może to po prastu pogoda, niezbyt ciepło i dodatkowo dość spory wiatr.
Temperatura:11.0, HR max:174 ( 89%), HR avg:148 ( 75%), W pionie:967 m
Wyjazd nie należał do łatwych, chyba powoli zaczynam odczuwać zmęczenie, poprzednie dwa tygodnie były dla mnie dość intensywne przejechałem ponad 700km a może to po prastu pogoda, niezbyt ciepło i dodatkowo dość spory wiatr.
Rower:Cicli B Crook
Dane wycieczki:
110.60 km (0.00 km teren), Czas: 03:48 h, Avg:29.11 km/h,
Prędkość maks: 59.50 km/hTemperatura:11.0, HR max:174 ( 89%), HR avg:148 ( 75%), W pionie:967 m