Kifor - dziennik jazdblog rowerowy

avatar kifor
Lębork

Informacje

Sezon 2013 baton rowerowy bikestats.pl Sezon 2012
button stats bikestats.pl
Sezon 2011
button stats bikestats.pl
Sezon 2010
button stats bikestats.pl
Sezon 2009
button stats bikestats.pl

Geocaching

Opencaching PL - Statystyka dla kifor

my geokrets statistics

GPS

GPSies - Tracks of kifor

Prognoza pogody dla Lęborka

Pogoda w Lęborku

Muza

Znajomi

wszyscy znajomi(19)

Moje rowery

Felt 16962 km
Leader Fox 11 km
Cicli B Crook 28072 km
TACX FLOW

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kifor.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Po lesie

Poniedziałek, 24 stycznia 2011 | dodano: 24.01.2011Kategoria 0 - 50, 2011, Teren
W porównaniu z dniem wczorajszym dziś świeciło ładne słoneczko więc mimo iż nie miałem w planie dziś jazdy postanowiłem skorzystać z tej pogody i ruszyć gdzieś rowerkiem.
Wczoraj jechałem tylko szosą więc dziś dla urozmaicenia postanowiłem ruszyć w las.

Najpierw pojechałem do Małoszyc gdzie prowadziła droga na której leżało sporo rozjeżdżonego śniegu ale całe szczęście że nie było ślisko no i ruch samochodowy był niewielki więc spokojnie mogłem pokonywać środkiem drogi pierwszy raz w tym roku podjazd do Małoszyc. Muszę przyznać że nie było źle, jechało mi się dobrze i ten 2km podjazd pokonałem w niecałe 7 minut i tempo miałem nawet trochę lepsze niż w marcu ubiegłego roku.
Z Małoszyc drogą już typowo gruntową lecz całkowicie przejezdną

Droga z Małoszyc © kifor


pojechałem w kierunku Dziechlina. Słońce tak ładnie świeciło że zatrzymałem się jeszcze na chwilę by zrobić kilka zimowych zdjęć

Zimowe pola © kifor


I ruszyłem dalej. Droga mimo że w lesie była przejezdna, jednak do czasu. Gdy wyjechałem w lasu i zbliżałem się do Dziechlina droga robiła się coraz gorsza

Droga do Dziechlina od strony Małoszyc © kifor


W tych koleinach nie jechało się zbyt przyjemnie, były one tak głębokie że w niektórych miejscach zahaczałem pedałami o ich krawędzie. Całe szczęście że nie był to zbyt długi odcinek i jakoś udało mi się go przejechać. Z Dziechlina pojechałem do Krępkowic i nad jezioro Brody

Nad jeziorem Brody © kifor


Skąd udałem się ulicą, po rozjeżdżonym śniegu w stronę Maszewa a następnie nad jezioro Osowskie.
Tu droga była całkowicie w śniegu jednak był on ubity więc jechało się dobrze. Gdy byłem nad jeziorem postanowiłem że nie będę wracał do domu ulicą na której leżało jeszcze sporo śniegu a miejscami nawet lodu, droga ta biegnie cały czas z góry więc wystarczyłaby chwila nieuwagi by leżeć a więc postanowiłem zamiast w dół w kierunku domu pojechać w górę w stronę Sokołówki i tą okrężną drogą lasami wrócić do domu. Z początku do leśniczówki jechało się dobrze jednak im głębiej w las tym droga stawała się coraz gorsza. Znów wąskie i głębokie koleiny

Leśny zjazd w okolicach Sokołówki © kifor


Ale jakoś szczęśliwie dało się jechać. Sam zjazd był już łatwiejszy bo nie potrzebowałem pedałować dzięki czemu nie zahaczałem pedałami o krawędzie kolein i jechało się przyjemnie choć trzeba było sporo balansować ciałem by się nie wywrócić.
Wyjazd bardzo udany, choć chwilami męczący ale wrażenia z takiej zimowej jazdy są super. Rower:Felt Dane wycieczki: 39.78 km (30.00 km teren), Czas: 02:22 h, Avg:16.81 km/h, Prędkość maks: 33.90 km/h
Temperatura:0.0, HR max:182 ( 93%), HR avg:141 ( 72%), W pionie:455 m
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

K o m e n t a r z e
Sniegu trochę rzeczywiście jest :) A Felcik sprawuje się super ale mój nie jest fabryczny a złożony przeze mnie od podstaw.
kifor
- 18:09 piątek, 28 stycznia 2011 | linkuj
Wuchtę śniegu tam u Ciebie!!! Jak się Twój Felt sprawuje?
grigor86
- 18:15 poniedziałek, 24 stycznia 2011 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa osise
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]