Kifor - dziennik jazdblog rowerowy

avatar kifor
Lębork

Informacje

Sezon 2013 baton rowerowy bikestats.pl Sezon 2012
button stats bikestats.pl
Sezon 2011
button stats bikestats.pl
Sezon 2010
button stats bikestats.pl
Sezon 2009
button stats bikestats.pl

Geocaching

Opencaching PL - Statystyka dla kifor

my geokrets statistics

GPS

GPSies - Tracks of kifor

Prognoza pogody dla Lęborka

Pogoda w Lęborku

Muza

Znajomi

wszyscy znajomi(19)

Moje rowery

Felt 16962 km
Leader Fox 11 km
Cicli B Crook 28072 km
TACX FLOW

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kifor.bikestats.pl

Archiwum

Linki

BAT Tour 2011 i nowy rekord

Sobota, 2 lipca 2011 | dodano: 03.07.2011Kategoria 200 >, 2011, Szosa
Po raz drugi wziąłem udział w maratonie szosowym Bat Tour który w sumie odbył się po raz 6 pod patronatem firmy BAT. Kilka informacji prasowych o tym maratonie: ExpressKaszubski i Kurier Bytowski
Trasa była podobna choć wydłużona o kilka kilometrów do tej którą pokonaliśmy w ubiegłym roku, ale poza trasą podobieństw nie było więcej. Zupełnie inna była pogoda, w zeszłym roku upały ponad 30°C a teraz deszcz i jedynie 13°C
Wyjechaliśmy z Lęborka o godzinie 5-tej, już od samego początku naszej jazdy zaczął towarzyszyć nam deszcz, najpierw lekka mżawka ale chwilami i dość spore opady, całe szczęście że były one jedynie chwilowe.
I etap: Lęborka – Linia - Kamienica Królewska - Sierakowic – Paczewo – Mirachowo – Strzepcz – Milwino - Wejherowo - Reda. W Redzie zjedliśmy śniadanie i po króciutkim odpoczynku ruszyliśmy w dalszą drogę. Ten I etap długości ok 90km był bardzo pofałdowany i pokonanie go zajęło ponad 3 godziny, dodatkowo prawie całą drogę jechaliśmy w mżawce co nie ułatwiało jazdy gdyż ciężko było utrzymać koła bo zbyt mocno chlapała woda spod kół więc musieliśmy utrzymywać trochę większe odstępy.
II etap: Reda – Bieszkowice – Karczemki – Miszewo – Rębiechowo – Kokoszki. W Kokoszkach był tylko krótki bufet i ruszyliśmy dalej. Ten etap był troszkę cięższy może nie pod względem trasy bo było on dość krótki tylko ok 43km z kilkoma długich podjazdami ale ze względu na pogodę. Gdy wyjeżdżaliśmy z Redy przestało już padać i asfalt już wysychał ale mniej więcej w połowie etapu zaczął znów mocno padać deszcz i w dodatku zaczęliśmy jechać centralnie pod wiatr, więc ten drugi krótki bufet przydał nam się by chwilę odpocząć.
III etap: Kokoszki – Przodkowo – Grzybno – Kartuzy. Kolejny przystanek to Kartuzy, najkrótszy etap tylko ok 26km ale tym razem w sumie wjechaliśmy jedynie na oddział Bat-a przywitaliśmy się z załogą i ruszyliśmy dalej.
IV etap: Kartuzy – Ręboszewo – Brodnica Górna – Klukowa Huta – Stężyca – Kościerzyna (długość ok 43km) W Kościerzynie po przejechaniu 200km mieliśmy zaplanowany obiad tak więc zatrzymaliśmy się tym razem na dłużej by się posilić i troszkę odpocząć.
V etap: Kościerzyna – Bytów. Po 35km dojechaliśmy do Bytowa i znów zatrzymaliśmy się na kolejnym oddziale gdzie czekał na nas dziennikarz z Kuriera Bytowskiego, zrobił kilka zdjęć, chwilę porozmawialiśmy, uzupełniliśmy bidony i ruszyliśmy w dalsza drogę.
VI etap: Bytów – Unichowo – Dębnica Kaszubska – Słupsk – Domaradz. (długość ok 69km) Końcówki zawsze są najcięższe ale tym razem było całe szczęście ciut inaczej choć nie do końca bo najcięższy odcinek był właśnie teraz z Bytowa do Słupska. Po przejechaniu 240km w deszczu, w temperaturze 13°C, po ponad 10godzinach w siodełku, w mokrych ubraniach czekała nas jeszcze walka z wiatrem… nie było łatwo ale udało się i dojechaliśmy do Domaradza gdzie zatrzymaliśmy się na ostatni nasz postój tym razem nie w oddziale Bat-a ale na stacji Lotosu.
VII etap: Domaradz – Łupawa – Czarna Dąbrówka – Gowidlino – Sierakowice. Te ostatnie ok 50km do Sierakowic znamy prawie na pamięć bo właśnie tu najczęściej trenujemy więc wiedzieliśmy czego możemy się tu spodziewać. Odcinek do Czarnej Dąbrówki z dobrym asfaltem i wiatrem z tyłu jechało się spokojnie, trochę gorzej ten ostatni odcinek z finałowym podjazdem Puzdrowo - Sierakowice jechało się już dużo ciężej, ale udało się i na metę oficjalnej trasy BAT Tour dojechaliśmy przed czasem.
Na mecie około 20-tej czekało na nas całe szefostwo Bat-a które przywitało nas gromkimi brawami, gratulacjami oraz upominkami w postaci dyplomu, imiennego medalu oraz kasku.

Gdy przygotowywaliśmy się do tej jazdy w głowach zaświtało nam by pokonać granicę 400km, oficjalna trasa Bat Tour to 355km więc brakowało jedynie a może aż 45km. Wszystko jednak uzależniliśmy od tego jak nam będzie się jechało. Gdy z rana startowaliśmy nikt z nas nie mówił o tych 400km tylko o tym by przejechać te 355km. Pierwsza wzmianka o naszym rekordzie padła głośno gdzieś w Kościerzynie a w Bytowie już poważnie o tym rozmawialiśmy. Gdy dojechaliśmy na metę bez chwili wahania wszyscy zgodnie stwierdziliśmy że taka okazja tak szybko może się nie zdarzyć by pokonać te 400km więc ruszyliśmy w drogę powrotną na rowerach z Sierakowic przez Kamienicę Królewską, Linię do Lęborka. Jednak w Lęborku brakowało jeszcze ok 10km więc aby dobić do tych 400km pojechaliśmy jeszcze do Leśnic i z powrotem. No i udało się pokonaliśmy 400km w czasie niecałych 14 godzin.

Okrojona mapka trasy




Odczyt z mojego Garmina, bez dojazdu z domu na oddział Batu czyli bez 2,4km
GARMIN Connect

Podsumowując
Jeśli chodzi o mnie to mimo fatalnej pogody miałem dziś swój dzień, noga nadzwyczaj dobrze kręciła i czułem się bardzo dobrze. Jedynie momenty gdy startowaliśmy z bufetów po chwili odpoczynków były dla mnie ciężkie bo ciało się oziębiło na postoju i przy ponownym starcie odczuwałem zimno i potrzebowałem kilku kilometrów by się rozgrzać gdy to już się stało dalej jechało już mi się dobrze.
Na koniec należą się duże podziękowania dla firmy Bat która zorganizowała po raz kolejny ten maraton, no i dla pracowników oddziałów które odwiedziliśmy i którzy tak miło nas witali.

Jeszcze jedna notka w Kurierze Bytowskim

i kilka zdjęć


Rower:Cicli B Crook Dane wycieczki: 402.76 km (0.00 km teren), Czas: 13:51 h, Avg:29.08 km/h, Prędkość maks: 59.50 km/h
Temperatura:13.0, HR max:174 ( 89%), HR avg:134 ( 68%), W pionie:2186 m
Linkuj | Komentuj | Komentarze(10)

K o m e n t a r z e
Gratulacje!!
kubaszwiecLBK
- 10:50 środa, 20 lipca 2011 | linkuj
gratulacje to jest wyczyn godny mistrzów
mirek1982lebork
- 06:55 czwartek, 14 lipca 2011 | linkuj
Anonimowy!! przejedz ten dystans to zrozumiesz te cyferki :):)
jurektc
- 20:25 środa, 6 lipca 2011 | linkuj
Kolego "Anonimowy ...." faktycznie bez tej 4 z przodu cały dzień byłby stracony.
luca - 20:53 poniedziałek, 4 lipca 2011 | linkuj
Brawo!
robin
- 15:16 niedziela, 3 lipca 2011 | linkuj
Świetny dystans, szczególnie w taką pogodę! :)
gdynia94
- 12:27 niedziela, 3 lipca 2011 | linkuj
Nigdy nie zrozumie ludzi, którzy jadą dla jednej cyferki z przodu. Gdyby było 399 km, to dzień byłby stracony? Anonimowy tchórz - 11:42 niedziela, 3 lipca 2011 | linkuj
Gratuluje :) Przejechać 400km w taka pogodę - godne podziwu.
Szacunek Krzysztofie :)
maksio85
- 11:31 niedziela, 3 lipca 2011 | linkuj
Gratulacje przebicia 400kaemów :)
WuJekG
- 11:19 niedziela, 3 lipca 2011 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa mocso
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]