- Kategorie:
- 0 - 50.458
- 100 - 200.99
- 200 >.14
- 2008.0
- 2009.92
- 2010.109
- 2011.169
- 2012.207
- 2013.91
- 50 - 100.185
- Flow.3
- Geocaching.20
- Maraton szosowy.5
- Podjazdy.12
- Samotnie.123
- Szosa.391
- Teren.246
- Trenażer.61
- Wirtualny przeciwnik.8
- Wycieczka.34
- Wycieczka kilkudniowa.7
Wpisy archiwalne w kategorii
100 - 200
Dystans całkowity: | 11719.81 km (w terenie 1445.00 km; 12.33%) |
Czas w ruchu: | 436:39 |
Średnia prędkość: | 26.84 km/h |
Maksymalna prędkość: | 70.90 km/h |
Suma podjazdów: | 66916 m |
Maks. tętno maksymalne: | 195 (100 %) |
Maks. tętno średnie: | 158 (81 %) |
Suma kalorii: | 275188 kcal |
Liczba aktywności: | 99 |
Średnio na aktywność: | 118.38 km i 4h 24m |
Więcej statystyk |
XXI Maraton Ekologiczny im. T. Hopfera + rundka przez Wargowo
Dziś odbył się po raz 21 Maraton Ekologiczny im. T. Hopfera. Jak co roku przed biegaczami wystartowali kolarze.
Pogoda do jazdy byłaby idealna gdyby jednak troszkę mniej wiało a tak większość trasy jechaliśmy pod wiatr.
Co do jazdy jechało mi się bardzo dobrze, czas przejazdu miałem taki sam jak w ubiegłym roku czyli 1:14 :) ciekawa sprawa, ale tak naprawdę czas mógłby być lepszy ale praktycznie od Nowej Wsi we dwójkę z Andrzejem jechaliśmy już bardzo spokojnie i na metę wjechaliśmy razem :)
Po maratonie by wykorzystać pogodę pojechałem jeszcze nową pętlę przez Wargowo i Darżyno także stówka przejechana :)
Temperatura:22.0, HR max:195 (100%), HR avg:158 ( 81%), W pionie:369 m
Pogoda do jazdy byłaby idealna gdyby jednak troszkę mniej wiało a tak większość trasy jechaliśmy pod wiatr.
Co do jazdy jechało mi się bardzo dobrze, czas przejazdu miałem taki sam jak w ubiegłym roku czyli 1:14 :) ciekawa sprawa, ale tak naprawdę czas mógłby być lepszy ale praktycznie od Nowej Wsi we dwójkę z Andrzejem jechaliśmy już bardzo spokojnie i na metę wjechaliśmy razem :)
Po maratonie by wykorzystać pogodę pojechałem jeszcze nową pętlę przez Wargowo i Darżyno także stówka przejechana :)
Rower:Cicli B Crook
Dane wycieczki:
106.30 km (0.00 km teren), Czas: 03:13 h, Avg:33.05 km/h,
Prędkość maks: 57.90 km/hTemperatura:22.0, HR max:195 (100%), HR avg:158 ( 81%), W pionie:369 m
LBK - Główczyce - Smołdzino - Lubuczewo - LBK
Jak co tydzień o 9-tej ruszyliśmy na trening. Na początku chcieliśmy pojechać 2 kółka maratonu Hopfera w końcu jednak postanowiliśmy pojechać gdzie indziej. Jako cel dzisiejszej jazdy obraliśmy Smołdzino, jednak nie był to typowy trening tylko jazda rozpoznawcza nowych terenów:)
Temperatura:20.0, HR max:178 ( 91%), HR avg:126 ( 64%), W pionie:511 m
Rower:Cicli B Crook
Dane wycieczki:
150.70 km (0.00 km teren), Czas: 05:06 h, Avg:29.55 km/h,
Prędkość maks: 47.90 km/hTemperatura:20.0, HR max:178 ( 91%), HR avg:126 ( 64%), W pionie:511 m
LBK - Gniewino - LBK
Jako że dziś dzień wolny więc o 9-tej wybraliśmy się na mały trening a w sumie na jazdę rekreacyjną bo pojechaliśmy do Gniewina podpatrzeć Hiszpanów.
Niestety z podpatrywania Hiszpanów nic nie wyszło bo dzisiejszy trening został odwołany objechaliśmy więc kompleks i ruszyliśmy w drogę powrotną do domu.
Jak na taką rekreacyjną jazdę to tempo było nawet nawet:)
Temperatura:15.0, HR max:172 ( 88%), HR avg:127 ( 65%), W pionie:474 m
Niestety z podpatrywania Hiszpanów nic nie wyszło bo dzisiejszy trening został odwołany objechaliśmy więc kompleks i ruszyliśmy w drogę powrotną do domu.
Jak na taką rekreacyjną jazdę to tempo było nawet nawet:)
Rower:Cicli B Crook
Dane wycieczki:
102.01 km (0.00 km teren), Czas: 03:25 h, Avg:29.86 km/h,
Prędkość maks: 51.10 km/hTemperatura:15.0, HR max:172 ( 88%), HR avg:127 ( 65%), W pionie:474 m
Niedzielny trening i walka z wiatrem
W porównaniu do wczoraj dziś pogoda nie poprawiła się a być może nawet chyba trochę pogorszyła bo wydawało mi się że mocniej wieje, no ale to mogło być spowodowane trasą (dziś było więcej otwartych przestrzeni) no i lekkim zmęczeniem po wczorajszej jeździe.
Jak co tydzień o 9-tej ruszyliśmy na trening, tym razem było nas tylko dwóch, ja i Witek. W planach miałem pokonanie co najmniej 100km. Witek towarzyszył mi jedynie do podjazdu za Pogorzelicami, dalej jechałem już sam. Cały odcinek do Nowej Dąbrowy jechałem przy prawie czołowym wietrze, miejscami nie dawało się szybciej jechać niż 20km/h także średnia wyglądała bardzo mizernie. No ale pomyślałem że w dalszej trasie uda mi się trochę nadrobić.
Uzyskanie średniej powyżej 30km/h (dokładnie 30,8km/h) udało mi się dopiero mniej więcej na 75km czyli po 2,5 godzinie jazdy. No ale by nie było zbyt kolorowo to od Strzepcza znów jechałem prawie centralnie pod wiatr.
Podsumowując, do domu wróciłem z wielkim uśmiechem bo mimo mocnego wiatru udało mi się dystans ponad 100km przejechać ze średnią ponad 30km/h i tak naprawdę przy momentami mocnymi podmuchami wiatru gdy musiałem mocno trzymać kierownicę by jechać w miarę prosto nie miałem żadnego kryzysu, po prostu jechałem, jechałem i jechałem... :)
Temperatura:13.0, HR max:177 ( 90%), HR avg:147 ( 75%), W pionie:732 m
Jak co tydzień o 9-tej ruszyliśmy na trening, tym razem było nas tylko dwóch, ja i Witek. W planach miałem pokonanie co najmniej 100km. Witek towarzyszył mi jedynie do podjazdu za Pogorzelicami, dalej jechałem już sam. Cały odcinek do Nowej Dąbrowy jechałem przy prawie czołowym wietrze, miejscami nie dawało się szybciej jechać niż 20km/h także średnia wyglądała bardzo mizernie. No ale pomyślałem że w dalszej trasie uda mi się trochę nadrobić.
Uzyskanie średniej powyżej 30km/h (dokładnie 30,8km/h) udało mi się dopiero mniej więcej na 75km czyli po 2,5 godzinie jazdy. No ale by nie było zbyt kolorowo to od Strzepcza znów jechałem prawie centralnie pod wiatr.
Podsumowując, do domu wróciłem z wielkim uśmiechem bo mimo mocnego wiatru udało mi się dystans ponad 100km przejechać ze średnią ponad 30km/h i tak naprawdę przy momentami mocnymi podmuchami wiatru gdy musiałem mocno trzymać kierownicę by jechać w miarę prosto nie miałem żadnego kryzysu, po prostu jechałem, jechałem i jechałem... :)
Rower:Cicli B Crook
Dane wycieczki:
123.84 km (0.00 km teren), Czas: 04:03 h, Avg:30.58 km/h,
Prędkość maks: 64.50 km/hTemperatura:13.0, HR max:177 ( 90%), HR avg:147 ( 75%), W pionie:732 m
Po pracy - szosa (dookoła jeziora Żarnowieckiego)
Gdyby nie porywisty wiatr pogoda byłaby dziś bardzo dobra do jazdy, no ale nie można mieć wszystkiego.
Mimo takie aury postanowiłem sprawdzić jak 'wejdą' mi dziś żarnowieckie podjazdy.
Podjazd pod premię górską podjechałem z mniejszym tętnem i o 15 sekund lepiej niż ostatnio.
Po tej premii pojechałem na nowy podjazd wzdłuż rur do zbiornika

Długość: 1,52km
Przewyższenie 97m, średnie nachylenie 6,6%
Czas: 5:54 (tempo 3:53)
Tętno: 164/176
Avg cad: 63
Ten podjazd jest cięższy niż premia, podjechałem go na przełożeniu 39x19 i spokojnie mógłbym jechać w lepszym tempie ale czekał mnie jeszcze 'orlinek'
Na zjeździe pobiłem mój rekord jeśli chodzi o prędkość 70,9km/h spokojnie mogłoby być więcej ale jest to trochę kręta droga a na dole był zamknięty szlaban i ledwo wyhamowałem przed nim:)
Po zjeździe pojechałem na 'orlinek' i tak samo jak poprzednie podjazdy podjeżdżało mi się bardzo dobrze (39x21) niestety po podjeździe nie włączyłem punktu i nie wiem jak wyglądały szczegóły podjazdu.
Do domu wróciłem inną trasą niż ostatnio przez Kostkowo i to był błąd. Do Świetlina był świetny asfalt ale później najpierw jakieś pół kilometra bruku, następnie znów trochę dobrego asfaltu z bardzo fajnym podjazdem w Łęczycach a następnie z Kisewa do Nowej Wsi znów pełno dziur.
Podsumowując, mimo tak mocnego i porywistego wiatru jechało mi się bardzo dobrze i jestem bardzo zadowolony z mojej formy. Na podjazdach noga bardzo dobrze kręciła:) ale zobaczę jak będzie mi się jechało jutro.
Temperatura:12.0, HR max:178 ( 91%), HR avg:145 ( 74%), W pionie:768 m
Mimo takie aury postanowiłem sprawdzić jak 'wejdą' mi dziś żarnowieckie podjazdy.
Podjazd pod premię górską podjechałem z mniejszym tętnem i o 15 sekund lepiej niż ostatnio.
Po tej premii pojechałem na nowy podjazd wzdłuż rur do zbiornika

Długość: 1,52km
Przewyższenie 97m, średnie nachylenie 6,6%
Czas: 5:54 (tempo 3:53)
Tętno: 164/176
Avg cad: 63
Ten podjazd jest cięższy niż premia, podjechałem go na przełożeniu 39x19 i spokojnie mógłbym jechać w lepszym tempie ale czekał mnie jeszcze 'orlinek'
Na zjeździe pobiłem mój rekord jeśli chodzi o prędkość 70,9km/h spokojnie mogłoby być więcej ale jest to trochę kręta droga a na dole był zamknięty szlaban i ledwo wyhamowałem przed nim:)
Po zjeździe pojechałem na 'orlinek' i tak samo jak poprzednie podjazdy podjeżdżało mi się bardzo dobrze (39x21) niestety po podjeździe nie włączyłem punktu i nie wiem jak wyglądały szczegóły podjazdu.
Do domu wróciłem inną trasą niż ostatnio przez Kostkowo i to był błąd. Do Świetlina był świetny asfalt ale później najpierw jakieś pół kilometra bruku, następnie znów trochę dobrego asfaltu z bardzo fajnym podjazdem w Łęczycach a następnie z Kisewa do Nowej Wsi znów pełno dziur.
Podsumowując, mimo tak mocnego i porywistego wiatru jechało mi się bardzo dobrze i jestem bardzo zadowolony z mojej formy. Na podjazdach noga bardzo dobrze kręciła:) ale zobaczę jak będzie mi się jechało jutro.
Rower:Cicli B Crook
Dane wycieczki:
113.83 km (0.00 km teren), Czas: 03:43 h, Avg:30.63 km/h,
Prędkość maks: 70.90 km/hTemperatura:12.0, HR max:178 ( 91%), HR avg:145 ( 74%), W pionie:768 m
Niedzielna jazda
Jak co tydzień o 9-tej wybraliśmy się na trening. Dziś skład nie był zbyt duży bo pojechaliśmy jedynie we trzech.
W planach mieliśmy pokonanie 100km i pojechanie rundki takiej którą pokonałem w ubiegłą sobotę. Jednak w Czarnej Dąbrówce zmieniliśmy plany i pojechaliśmy bezpośrednio do Cewic skąd przez Łebunie wróciliśmy do Lęborka. Z tym że ja aby dobić do 100km pojechałem jeszcze podjazd do Dzięcielca i z powrotem.
Po wczorajszej jeździe dziś nie odczuwałem zmęczenia i kręciło mi się bardzo dobrze.
Do końca maja zostało 4 dni a mi do pokonania 2000km przejechanych w miesiącu pozostało już tylko 192km. Mam nadzieję że pogoda się nie załamie i uda mi się pokonać tę granicę:)
Temperatura:19.0, HR max:187 ( 95%), HR avg:134 ( 68%), W pionie:686 m
W planach mieliśmy pokonanie 100km i pojechanie rundki takiej którą pokonałem w ubiegłą sobotę. Jednak w Czarnej Dąbrówce zmieniliśmy plany i pojechaliśmy bezpośrednio do Cewic skąd przez Łebunie wróciliśmy do Lęborka. Z tym że ja aby dobić do 100km pojechałem jeszcze podjazd do Dzięcielca i z powrotem.
Po wczorajszej jeździe dziś nie odczuwałem zmęczenia i kręciło mi się bardzo dobrze.
Do końca maja zostało 4 dni a mi do pokonania 2000km przejechanych w miesiącu pozostało już tylko 192km. Mam nadzieję że pogoda się nie załamie i uda mi się pokonać tę granicę:)
Rower:Cicli B Crook
Dane wycieczki:
105.88 km (0.00 km teren), Czas: 03:32 h, Avg:29.97 km/h,
Prędkość maks: 56.60 km/hTemperatura:19.0, HR max:187 ( 95%), HR avg:134 ( 68%), W pionie:686 m
Po pracy - szosa
Po pracy wybraliśmy się z Markiem na mały trening. Ja w planie miałem przejechanie dziś co najmniej 125km, Marek towarzyszył mi do Nowej Dąbrowy skąd wrócił do domu a ja ruszyłem dalej.
Pogoda dziś trochę się popsuła, nie było już tak ciepło więc wciąż wiejący wiatr był trochę bardziej dokuczliwy bo dość skutecznie wychładzał.
Jechało mi się dość dobrze, do wiatru się już przyzwyczaiłem choć gdzieś mniej więcej na setnym kilometrze gdy dojechałem do Paczewa i zaczął się bardzo pagórkowaty odcinek jechało mi się trochę ciężko bo nie dość że co chwilę był podjazd to jeszcze 'wmordewind'.
Temperatura:19.0, HR max:174 ( 89%), HR avg:132 ( 67%), W pionie:984 m
Pogoda dziś trochę się popsuła, nie było już tak ciepło więc wciąż wiejący wiatr był trochę bardziej dokuczliwy bo dość skutecznie wychładzał.
Jechało mi się dość dobrze, do wiatru się już przyzwyczaiłem choć gdzieś mniej więcej na setnym kilometrze gdy dojechałem do Paczewa i zaczął się bardzo pagórkowaty odcinek jechało mi się trochę ciężko bo nie dość że co chwilę był podjazd to jeszcze 'wmordewind'.
Rower:Cicli B Crook
Dane wycieczki:
147.14 km (0.00 km teren), Czas: 04:35 h, Avg:32.10 km/h,
Prędkość maks: 63.50 km/hTemperatura:19.0, HR max:174 ( 89%), HR avg:132 ( 67%), W pionie:984 m
Niedzielny trening
Dziś mieliśmy być w Toruniu na zawodach, no ale tak wyszło że nikomu z nas nie udało się tam pojechać, więc jak co tydzień o 9-tej ruszyliśmy na nasz cotygodniowy trening. Ruszyliśmy w szóstkę, pogoda była podobna do wczorajszej a więc słoneczko no i wiatr który od wczoraj nic nie zmalał.
Pojechaliśmy tę samą trasę co ja wczoraj czyli nowo odkrytą trasą do Łupawy, jednak przez Grabkowem rozdzieliliśmy się i ja z Łukaszem pojechaliśmy do samej Łupawy a pozostali wrócili do Lęborka.
Z Łupawy pojechaliśmy do Starej Dąbrowy skąd przez Bobrowniki, Damnicę dojechaliśmy do Mianowic. Ten odcinek jechałem pierwszy raz i naprawdę widoki jak i sama trasa jest bardzo fajna.
Z Mianowic pojechaliśmy przy silnym bocznym i nieco utrudniającym jazdę wiatrem w stronę Lęborka.
Przed Pogorzelicami na liczniku miałem około 100km więc postanowiłem jeszcze trochę dziś przejechać więcej kilometrów więc pojechałem jeszcze już samemu pętlę przez Unieszyno, Maszewo, podjazd Dziechno no i wróciłem do Lęborka
Jechało mi się dziś bardzo dobrze, choć po 100km w nogach zupełnie inaczej podjeżdżało się do Unieszyna no i do Dziechna:)
Temperatura:25.0, HR max:182 ( 93%), HR avg:132 ( 67%), W pionie:743 m
Pojechaliśmy tę samą trasę co ja wczoraj czyli nowo odkrytą trasą do Łupawy, jednak przez Grabkowem rozdzieliliśmy się i ja z Łukaszem pojechaliśmy do samej Łupawy a pozostali wrócili do Lęborka.
Z Łupawy pojechaliśmy do Starej Dąbrowy skąd przez Bobrowniki, Damnicę dojechaliśmy do Mianowic. Ten odcinek jechałem pierwszy raz i naprawdę widoki jak i sama trasa jest bardzo fajna.
Z Mianowic pojechaliśmy przy silnym bocznym i nieco utrudniającym jazdę wiatrem w stronę Lęborka.
Przed Pogorzelicami na liczniku miałem około 100km więc postanowiłem jeszcze trochę dziś przejechać więcej kilometrów więc pojechałem jeszcze już samemu pętlę przez Unieszyno, Maszewo, podjazd Dziechno no i wróciłem do Lęborka
Jechało mi się dziś bardzo dobrze, choć po 100km w nogach zupełnie inaczej podjeżdżało się do Unieszyna no i do Dziechna:)
Rower:Cicli B Crook
Dane wycieczki:
134.78 km (0.00 km teren), Czas: 04:29 h, Avg:30.06 km/h,
Prędkość maks: 55.60 km/hTemperatura:25.0, HR max:182 ( 93%), HR avg:132 ( 67%), W pionie:743 m
Po pracy - szosa
Dziś pogoda była wreszcie wiosenna choć wciąż dość mocno wiało ale i tak wybrałem się na dłuższą jazdę.
Najpierw pojechałem do Potęgowa, jechało się nawet przyjemnie bo mocny boczny wiatr nie utrudniał jazdy, Gorzej było już gdy wracałem i skręciłem na Mikorowo. Tam już zaczęła się walka z wiatrem, przed Mikorowem walka się na chwilę skończyła bo skręciłem na nowo odkrytą trasę i przez Wargowo dojechałem do Grabkowa skąd znów pod wiatr dojechałem do Łupawy. Z Łupawy pojechałem przez Czarną Dąbrówkę do Smolnik, cały ten odcinek gdy jechałem w otwartym terenie jechało się przez mocny boczny wiatr dość nieprzyjemnie. W Smolnikach gdy skręciłem na Siemirowice moje tempo znacznie wzrosło za sprawą sprzyjającego wiatru. Za Siemirowicami gdy skręciłem na Cewice w sumie aż do Lęborka prawie cały czas dawał o sobie znać wiatr.
Z dzisiejszej jazdy jestem bardzo zadowolony, udało mi się na dystansie ponad 100km przekroczyć średnią 33km/h :)
Temperatura:21.0, HR max:176 ( 90%), HR avg:149 ( 76%), W pionie:568 m
Najpierw pojechałem do Potęgowa, jechało się nawet przyjemnie bo mocny boczny wiatr nie utrudniał jazdy, Gorzej było już gdy wracałem i skręciłem na Mikorowo. Tam już zaczęła się walka z wiatrem, przed Mikorowem walka się na chwilę skończyła bo skręciłem na nowo odkrytą trasę i przez Wargowo dojechałem do Grabkowa skąd znów pod wiatr dojechałem do Łupawy. Z Łupawy pojechałem przez Czarną Dąbrówkę do Smolnik, cały ten odcinek gdy jechałem w otwartym terenie jechało się przez mocny boczny wiatr dość nieprzyjemnie. W Smolnikach gdy skręciłem na Siemirowice moje tempo znacznie wzrosło za sprawą sprzyjającego wiatru. Za Siemirowicami gdy skręciłem na Cewice w sumie aż do Lęborka prawie cały czas dawał o sobie znać wiatr.
Z dzisiejszej jazdy jestem bardzo zadowolony, udało mi się na dystansie ponad 100km przekroczyć średnią 33km/h :)
Rower:Cicli B Crook
Dane wycieczki:
108.41 km (0.00 km teren), Czas: 03:16 h, Avg:33.19 km/h,
Prędkość maks: 62.50 km/hTemperatura:21.0, HR max:176 ( 90%), HR avg:149 ( 76%), W pionie:568 m
Dookoła jeziora Żarnowieckiego
Dziś pogoda poprawiła się, nie wiało tak jak wczoraj a nawet gdy ruszaliśmy na trening o 9-tej to prawie w ogóle nie było wiatru.
Jeszcze w domu tak sobie myślałem że może dziś wybrać się w inne rejony niż dotychczas i spróbować po raz pierwszy w tym sezonie podjechać pomorski Orlinek. Koledzy myśleli chyba podobnie :) więc ruszyliśmy w pięciu dookoła jeziora Żarnowieckiego.
Cel naszej dzisiejszej jazdy zrealizowaliśmy jednak tylko w trzech Eryk, Łukasz i ja, pozostała dwójka Marek i Witek zawrócili w Choczewie.
Najpierw dla rozgrzewki przed podjazdem na premię górską 3kat w Sobieńczycach (była ona rozgrywana na Tour de Pologne) objechaliśmy te tereny w koło przez Krokową i Żarnowiec. Wyszło tego prawie 90km. Następnie przyszedł czas na ową premię

Długość: 1,72km
Przewyższenie 87m, średnie nachylenie 5,5%
Czas: 4:59 (tempo 2:54)
Tętno: 166/184
Avg cad: 69
Po podjeździe zjechaliśmy w dół i pojechaliśmy na pomorski ‘Orlinek’

Dlugość: 1,21km
Przewyższenie 89m/ średnie nachylenie 9,6%
Czas: 4:08 (tempo 3:26)
Tętno: 173/186
Avg cad: 68
Dziś miałem swój dzień, pod podjazdy noga bardzo dobrze kręciła i czułem że mógłbym kręcić jeszcze lepiej ale do przejechania było jeszcze trochę więc nie przesadzałem tylko starałem utrzymywać w miarę równe tempo.
Mniej więcej w okolicach Letowa gdy byłem na zmianie zauważyłem że jadę sam, zwolniłem i chwilę czekałem ale Eryka i Łukasza nie było widać. Pomyślałem że jadą we dwóch więc dalej nie czekałem tylko już sam ruszyłem do Lęborka.
Podsumowując uważam dzisiejszą jazdę za bardzo udaną, ostatnie treningi dają poprawę i oby tak dalej:) W najbliższym czasie spróbują powtórzyć ten etap i sprawdzę czy wyniki będą podobne.
Temperatura:15.0, HR max:186 ( 95%), HR avg:145 ( 74%), W pionie:786 m
Jeszcze w domu tak sobie myślałem że może dziś wybrać się w inne rejony niż dotychczas i spróbować po raz pierwszy w tym sezonie podjechać pomorski Orlinek. Koledzy myśleli chyba podobnie :) więc ruszyliśmy w pięciu dookoła jeziora Żarnowieckiego.
Cel naszej dzisiejszej jazdy zrealizowaliśmy jednak tylko w trzech Eryk, Łukasz i ja, pozostała dwójka Marek i Witek zawrócili w Choczewie.
Najpierw dla rozgrzewki przed podjazdem na premię górską 3kat w Sobieńczycach (była ona rozgrywana na Tour de Pologne) objechaliśmy te tereny w koło przez Krokową i Żarnowiec. Wyszło tego prawie 90km. Następnie przyszedł czas na ową premię

Długość: 1,72km
Przewyższenie 87m, średnie nachylenie 5,5%
Czas: 4:59 (tempo 2:54)
Tętno: 166/184
Avg cad: 69
Po podjeździe zjechaliśmy w dół i pojechaliśmy na pomorski ‘Orlinek’

Dlugość: 1,21km
Przewyższenie 89m/ średnie nachylenie 9,6%
Czas: 4:08 (tempo 3:26)
Tętno: 173/186
Avg cad: 68
Dziś miałem swój dzień, pod podjazdy noga bardzo dobrze kręciła i czułem że mógłbym kręcić jeszcze lepiej ale do przejechania było jeszcze trochę więc nie przesadzałem tylko starałem utrzymywać w miarę równe tempo.
Mniej więcej w okolicach Letowa gdy byłem na zmianie zauważyłem że jadę sam, zwolniłem i chwilę czekałem ale Eryka i Łukasza nie było widać. Pomyślałem że jadą we dwóch więc dalej nie czekałem tylko już sam ruszyłem do Lęborka.
Podsumowując uważam dzisiejszą jazdę za bardzo udaną, ostatnie treningi dają poprawę i oby tak dalej:) W najbliższym czasie spróbują powtórzyć ten etap i sprawdzę czy wyniki będą podobne.
Rower:Cicli B Crook
Dane wycieczki:
145.68 km (0.00 km teren), Czas: 04:42 h, Avg:31.00 km/h,
Prędkość maks: 57.60 km/hTemperatura:15.0, HR max:186 ( 95%), HR avg:145 ( 74%), W pionie:786 m